Od czasu do czasu zmieniają się mody. Chodzi nie tylko o modę w znaczeniu stylu ubierania się itd., ale także modę na dobry zawód i/lub hobby.
Takim wymarzonym zawodem było np. zostanie gwiazdą rocka. Oczywiście muzycy tworzą muzykę dla pieniędzy, ale przynajmniej większość z nich kocha to co robi, czyli muzykę. Niestety większość myśli jak w piosence (Nickelback - Rockstar), czyli chce żyć jak gwiazda rocka. Głównym celem nie jest więc muzyka, jest ona tylko drogą do celu.
Innym wymarzonym zawodem jest bycie fotografem. Sprzęt fotograficzny jest dziś dużo tańszy, nie trzeba wywoływać, ale można od razu zobaczyć swoje dzieło i łatwo jest pokazać je światu przez portale społecznościowe. Problem jest w obiektach. Ludzie mają sprzęt, czytają poradniki, wielu z nich dochodzi do naprawdę dobrej klasy. Ale co mają fotografować?
I tu dochodzimy do głównego problemu - pisanie. Dziś nietrudno o kurs dla pisarzy. Typowym przykładem autora po takim kursie Camilla Läckberg (całkiem dobra pisarka). Jest to wielkie pole do popisu dla prowadzących takie kursy, autorów poradników pisania itp. Taki kurs może dać warsztat, pozostaje jednak pytanie o czym pisać? Najprościej napisać coś popularnego, czyli albo kryminał, albo romans. Ludzie zawsze chętnie poczytają o zbrodni albo o miłości. Czy jednak chęć zostania pisarzem dla celów zarobkowych powinna być głównym motorem pisania? Zadaję to pytanie z punktu widzenia czytelnika. Chodzi o to, że dla czytelnika lepszym autorem jest ten, który naprawdę ma coś do przekazania, a nie ten, który na siłę szuka tematu lub imituje istniejące dzieła, aby zarobić.
Chyba nigdy w historii nie było tylu autorów. Nic dziwnego, że powstają specjalne portale ułatwiające wybór książki. Wielu takich "autorów" zna np. temat, na który chce pisać (np. byli wojskowi, prawnicy itp.) nie mają jednak warsztatu. Dzięki niech więc będą innym, którzy przeczytali książki jakiegoś grafomana i ostrzegli nas przed nim.
Problemem jest też powielanie istniejących gatunków. Np. powieść kryminalną stworzyli tacy autorzy jak Edgar Allan Poe, a spopularyzował ją głównie Arthur Conan Doyle i Agatha Christie. Nasuwa się jednak pytanie ile razy można czytać np. powielony schemat powieści detektywistycznej? Okazuje się, że wiele razy. Schemat jest powielany od pokoleń i dalej znajduje chętnych czytelników. Czy więc potrzebujemy więcej pisarzy? Niech każdy odpowie sobie sam.
Problemem jest też powielanie istniejących gatunków. Np. powieść kryminalną stworzyli tacy autorzy jak Edgar Allan Poe, a spopularyzował ją głównie Arthur Conan Doyle i Agatha Christie. Nasuwa się jednak pytanie ile razy można czytać np. powielony schemat powieści detektywistycznej? Okazuje się, że wiele razy. Schemat jest powielany od pokoleń i dalej znajduje chętnych czytelników. Czy więc potrzebujemy więcej pisarzy? Niech każdy odpowie sobie sam.
Bolesław Prus napisał: ''Różnica pomiędzy dobrym i złym pisarzem polega na tym, że zły pisze, co wie, a dobry wie, co pisze".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz